Rynek Infrastruktury
Minister infrastruktury i rozwoju nie tylko od spraw kolei
Z drugiej strony, można mieć obawy, że silne ukierunkowanie branżowe Pani Minister Wasiak może stanowić istotną przeszkodę w podejmowaniu ważnych decyzji o szerszym zakresie i znacznej doniosłości dla budownictwa. W ostatnich latach w Polsce triumfowało niekorzystne podejście, utożsamiające rynek budowlany z infrastrukturą.
Samo budownictwa przestało być dostrzegane, zaś jego rola została sprowadzona do realizatora autostrad i kolei. Gdzie w tej układance jest miejsce dla pozostałych segmentów budownictwa – mieszkalnictwa czy budownictwa przemysłowego, które łącznie mają większy wkład w PKB niż realizacji infrastruktury, przynosząc pond 100 miliardów PKB rocznie?
Jakkolwiek infrastruktura jest ważna, to jednak spektrum problemów budownictwa jest znacznie szersze niż tylko szybka i tania realizacja kolei i dróg. Życzymy Pani Minister Wasiak aby, wbrew opiniom wielu ekspertów, nie była wyłącznie superministrem od kolei.
Kontynuatorka działań Bieńkowskiej
Odchodząca z rządu Pani Premier Bieńkowska miała odwagę podjąć ważne decyzje takie jak zmiana systemu poboru opłat na autostradach czy prace nad powołaniem pełnomocnika ministra ds. dialogu z branżą budowlaną. Zwłaszcza w tej ostatniej kwestii pozostaje jednak wciąż wiele do zrobienia, albowiem pomimo wyciszenia otwartego konfliktu pomiędzy rządem i firmami rynku budowlanego, nie udało się zbyt wiele osiągnąć.
Rola pełnomocnika ministra, wokół którego mogłaby powstać platforma rynku budowlanego, byłaby w tym względzie szczególnie ważna. Jego powołanie stanowiłoby dla obu stron szansę na porozumienie co do pryncypiów funkcjonowania nowoczesnego i prężnego rynku budowlanego w Polsce. A przy okazji powinno również umożliwić zmniejszenie konfliktogenności rządowych inwestycji publicznych. Trudno bowiem dzisiaj znaleźć firmy, które okres boomu w dużych inwestycjach rządowych zakończyły w lepszej kondycji niż ją zaczęły.
Najważniejsze wyzwania
Reasumując, w naszej ocenie przed nową Panią Minister stoją trzy główne obszary wyzwań:
1) po pierwsze jest to stworzenie dobrych warunków dla rozwoju branży budowlanej w Polsce, a zatem między innymi zracjonalizowanie działań administracji poprzez jej profesjonalizację i otwarcie na autentyczny, stały dialog z rynkiem budowlanym,
2) po drugie, jest to dokonanie rozliczenia epoki „błędów i wypaczeń”, która skutkowała ogromną wzajemną utratą zaufania, opóźnieniami w realizacji projektów i gigantycznym przerzuceniem odpowiedzialności finansowej na firmy, z których znaczna część, szacowana skromnie na ponad 10 mld zł, zakończyła się w sądach. Należałoby sprawy te uporządkować i rozpocząć nowe otwarcie, w ramach którego krajowe firmy będą miały równe szanse w starciu z nowymi konkurentami z zagranicy,
3) po trzecie wreszcie, należy stworzyć podwaliny pod nowy proinwestycyjny i proinnowacyjny system zamówień publicznych, spójny z nowymi dyrektywami zamówieniowymi. W tym względzie szczególnie istotne będzie wprowadzenie nowoczesnych, elektronicznych metod przygotowania i realizacji inwestycji, które jak dotąd są zupełnie nieznane w Polsce. Kraje rozwinięte wdrażają już od pewnego modele integrujące w ramach inwestycji publicznych projektantów, wykonawców i inwestorów. Wymaga to jednak daleko idących zmian w prawie, w tym oparcia wyboru wykonawcy na innym kryterium niż cena. Taki model z powodzeniem stosuje się w Norwegii czy Wielkiej Brytanii, a w zeszłym roku zyskał również akceptację Komisji Europejskiej.